środa, 6 marca 2013

Prolog.

Dziecko herosów. Nie wiem, czy którekolwiek z was słyszało o kimś podobnym. Większość półbogów umiera zanim dożyje trzydziestki. No cóż, jak widać nie moi rodzice. Wraz z nimi i moimi dwiema męczącymi, młodszymi siostrami urzędujemy na Manhattanie, gdzie mieszkali moi wspaniali rodziciele. Pomijając fakt, że potrafią zapanować nad wodą, mają magiczną broń w salonie i projektują Olimp, to są całkiem spoko. Prawie niczym się nie wyróżniają, kiedy byli w moim wieku uratowali świat przed zagładą tytanów, jeździli na gigantycznym piekielnym ogarze (który z resztą sypia u nas w garażu), biegali po labiryncie i wcinali cheeseburgery z bogami, a to przecież nic. Percy Jackson i Annabeth Chase... Właściwie to nie wiem po co mamie panieńskie nazwisko, ale się nie mieszam. 
Często do naszego mieszkania zlatuje się wiele ciekawych przyjaciół. To normalne, że co dzień gości się w domu cyklopy, centaury, satyry oraz nimfy, nie? Po prostu życie jak z bajki. Każdy z nich dokonał czegoś niesamowitego i ku wielkiej uciesze moich sióstr, a wielkiej wściekłości z mojej strony, opowiadają nam o tym przy każdym spotkaniu - uroczo.
Wbrew pozorom ja jestem przeciętnym śmiertelnikiem. Czasem czuję łaskotanie w brzuchu, jakby przypływ energii, ale jest to zazwyczaj wynikiem zjedzenia nieświeżej lasagne. Nie licząc otoczenia w jakim się obracam jestem... normalny. I jakoś sobie radzę. Niepotrzebne mi żadne super moce, żeby żyć.
Oderwałem właśnie kawałek kurczaka i zgodnie z tradycją wrzuciłem go w ogień.
- Dziękuję bogowie za życie, smacznego żarcia i ten teges... - mruknąłem oddalając się do stolika, przy którym czekali już rodzice.
Ach, te głupie herosie zwyczaje! Nie mogliby dać nam od tego odpocząć?! Męczę się z tym od 14 lat, to nie jest naturalne.
- Charles... Coś się stało? - mama spojrzała na mnie smutnym wzrokiem i szturchnęła mnie w ramię.
- Nic. - burknąłem nalewając sobie szklankę soku.
Charles... Co to za imię? Wiem, że odziedziczyłem je po jakimś walecznym przyjacielu rodziców. Umarł, więc się nie czepiam i gdzieś w głębi oddaję mu cześć. Skoro noszę jego imię gość musiał być naprawdę spoko.
- Dzisiaj odwiedzi nas wujek Chejron. - dodał tata unosząc brew i uważnie lustrując mnie wzrokiem. - Zachowuj się.
Bla, bla, bla... Co to znaczy "zachowuj się"? Przecież ja zawsze jestem grzeczny... Zawsze... No... Prawie zawsze. Ej, nie oceniajcie mnie, okej?! Nigdy nie widzieliście centaura i jednocześnie nie poczuliście jego zapachu - i wierzcie mi, nie chcecie.
Mruknąłem coś, że się postaram, dokończyłem jedzenie i wrzuciłem talerze do zmywarki. Skierowałem swoje kroki do sypialni. Wszedłem do pokoju i zamknąłem za sobą drzwi. Z ulgą padłem na łóżko, sięgając po laptopa. Otworzyłem "google" i zacząłem przeglądać ze znudzeniem strony. Zajrzałem na pocztę i z głębokim westchnięciem kliknąłem w wiadomość od Hermesa - nowoczesne środki dostarczania informacji. Coś o jakimś kursie ochrony przed potworami - nuda. Odłożyłem komputer i patrzyłem się tępo w sufit. Jak zwykle w mojej głowie pojawiło się pytanie "a co gdybym jednak był taki jak ojciec?". Moje dogłębne i jakże denerwujące rozmyślania przerwał dźwięk dzwonka do drzwi. Podniosłem się i ukryłem twarz w dłoniach. Trzeba się przygotować i zabrać z kuchni kostki cukru. Może to jakoś powstrzyma Chejrona od kopnięcia mnie kopytami w twarz na powitanie. Wychodząc chyba nawet nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo ta wizyta może popsuć mi humor...

~ ~ ~ 


No więc witajcie. Mam na imię Kasia i na tym blogu będę pisać opowiadanie związane z serią książek pt. "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy", mam nadzieję, że wam się spodoba. Prolog dedykuję Destiny Chase. Liczę na szczere komentarze :)) Pozdrawiam!

14 komentarzy:

  1. Kocham Cię ,kocham ,kocham ,kocham! Percabeth to jeden z moich ukochanych paringów *-* dzięki Tobie zaczęłam sobie wyobrażać ich dzieci xD. Tekst o magicznej broni w salonie i gigantycznym psie sypiającym w garażu mnie rozwalił ,chociaż pewnie sama bym tak chciała xD. Bardzo ciekawie przedstawiasz Charles'a. Czemu Chejron miałby go kopnąć w twarz? Jego przemyślenia sprawiają ,że mam wrażenie ,że odziedziczył większość charakteru po Percym ^^. No a teraz moje zwyczajowe "co dalej?" ,tak się zastanawiam jak pokierujesz tą historię =D. Pisz szybko nn ,życzę weny na obydwa blogi i pozdrawiam ,przy okazji wielkie dzięki za dedyk ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Syn Percy'ego i Annabeth jak ty na to wpadłaś? Znaczy było coś w książce ale i tak orginale. Jestem ciekawa jak akcja nam się rozwinie. Może coś go pożre albo gdzieś się zgubi nie no czekam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Siemasz :D
    Na początek się przyczepię, bo zamiast "tempo" powinno być "tępo". Chyba że on utrzymywał jakieś tempo poruszania się gałek ocznych... No mniejsza z tym.
    Ale ogólnie masz bardzo fajny styl :)
    Ciekawa jestem, co się tam wydarzy, bo przecież nie może być spokojnie, prawda? Czekam na nexta ;D
    Pozdrawiam,
    Diana ;*
    No i zapraszam cię na moje blogi: hogwardzcy-herosi.blogspot.com i hogwartowwscyforever.blog.pl ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O rajuuu... WSPANIAŁE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Normalnie SUPER! O_o - pomijając już to,że tak świetnie piszesz będąc głównym BOHATEREM. Oklaski! Ja jakoś nigdy nie potrafiłam pisać jako chłopak... Po prostu nie i tyle :) (w każdym razie mi nie wychodziło)
    Pomysł nieziemski... Natchnęłaś mnie do przeczytania tej książki! Bogowie Olimpu? - Kooocham <3
    A więc dziś już kupuję sobie dwie książki :D - Romeo i Julię (obiecałam sobie, że przeczytam) i Tooo...

    Buziale i muszę już spadać :**
    AAlexa

    OdpowiedzUsuń
  5. EXTRA!!! *_*
    Strasznie mnie zaciekawiło! Uwielbiam Charlesa! xD Te jego rozwalające przemyślenia xD
    Nie czytałam tej książki choć wielokrotnie miałam zacząć, ale coś mi nie szło, mimo wszystko gdy czytam Twoje opowiadanie to czuję, że już poznaję tą książkę i to od tej najlepszej bardziej niesamowitej strony! *.* :P
    Dzięki Ci za to, że piszesz i czuję się zaszczycona mogąc czytać Twą twórczość! <3 :D
    Uwielbiam to! ^^

    Pozdrawiam i życzę weny! A i jeszcze wszystkiego najlepsze z okazji dnia kobiet, Kasiu! ;* ^^

    ~Eveline. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie! Nie czytałam książek, ale widzę, że nie pogubię się w wątku ;)
    Będę czytać, dodaję do obserwowanych ;)
    Pozdrawiam,
    Ness :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne.
    Super pomysł i nie mogę się doczekać więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam tej książki ale mi się podoba . ♥ xD
    Prolog obiecujący <3 Więc bd cztać .. no nic Czekam na następną notke *_*
    Grecja ... Mrr . <33
    Pozrawiam . ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam Percy,ego, ale wszyscy tak się nim zachwycają, że chyba będę musiała się za niego zabrać ;>
    Ale co do Twojego bloga:
    Świetne przemyślenia!
    Podziwiam, ze piszasz jako chłopak - dla dziewczyn zazwyczaj strasznie trudne!
    Trochę pogubiłaś polskie znaki ;p

    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, życzę weny do pisania obu blogów i zapraszam do mnie na fantasy-cupcakes.blogspot.com

    Jeszcze raz życzę weny, Miszczu ;***

    Cupcake.

    OdpowiedzUsuń
  10. To opowiadanie jest niesamowite, takie zupełnie inne, ale ma w sobie to coś. Chętnie zagłębię się w historię, którą chcesz nam opowiedzieć i nie przedłużając więcej, pędzę czytać pierwszy rozdział.
    Pozdrawiam!
    ~ Twoja Lily

    OdpowiedzUsuń
  11. O wielki BlogSpocie jak Ty długi i szeroki, tak ja Cię nienawidzę, jak mogłeś skasować, mój poprzedni najdłuższy jaki kiedykolwiek napisałam komentarz?!
    A teraz do rzeczy:
    Nie wiem za bardzo co mam napisać, bo wszystko jest perfekcyjne, super i wgl, ale coś się postaram wyprodukować.
    1. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że piszesz to opowiadanie jako chłopak, bo już myślałam, że jestem jakaś dziwna, bo kiedyś napisałam na polski (w czwartej klasie podstawówki) opowiadanie jako chłopak i jak polonistka mi je oddawała to miała minę jakby myślała, że mam rozdwojenie jaźni czy cuś. :d
    Dlaczego napisałam tamto wypracowanie jako nie dziewczyna do dzisiaj nie wiem.
    2. Baaardzo się rechotałam na tym oto fragmencie:
    ,,Oderwałem właśnie kawałek kurczaka i zgodnie z tradycją wrzuciłem go w ogień.
    - Dziękuję bogowie za życie, smacznego żarcia i ten teges... - mruknąłem oddalając się do stolika, przy którym czekali już rodzice."
    Jest taki genialny, że chyba go sobie gdzieś zapiszę. xD
    3. Mam nadzieję, że w kolejnych rozdziałach będzie więcej takich tekstów Czarlesa , bo bardzo je polubiłam.
    4. Zastanawiam się czy narrator pierwszoosobowy (czy któryś tam) został zaciągnięty ode mnie, jak tak, to nie wiem, jak nie to też nie wiem. Zero logiki, nie ważne.
    5. Niestety nie udało mi się odtworzyć mojego całego poprzedniego komentarza, ale był on tak samo nie ogarnięty jak ten. ;)
    A teraz przejdę płynnie do mojego standardowego zakończenia.
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział (w sensie drugi, bo 1-szy jest) i mam nadzieję, że będzie dłuższy niż prolog, ale wciąż tak samo niesamowity.
    -Wiktoria.

    OdpowiedzUsuń
  12. powiem ci że bardzo fajnie piszesz :D komentuje prolog ale przeczytałem całe :D i jest na prawdę bardzo fajne !! :D
    http://grekmitolog.blogspot.com/
    Wchodźcie jeżeli chcecie :P A jeśli wejdziecie to komentujcie !! :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam naprawdę masz ciekawy styl pisma. Chciałabym zaprosić na moją początkującą stronkę
    http://percy-and-annabeth-story.blogspot.com/. Także o percabeth ale nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie się zapowiada :)
    Zapraszam do mnie! http://oboz-herosow-dom-hadesa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń